ZAMKNIĘTE NA STAŁE! - Cosmo Bar w Warszawie – wyjątkowy lokal i oryginalnymi koktajlami inspirowanymi jesienią
- Warszawa
- Posted by: Łukasz Sawa
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
W ostatnich latach w Polsce zauważalny jest trend rosnących jak grzyby po deszczu lokali serwujących światowej klasy drinki. W głównej mierze to zasługa tego, że rośnie świadomość konsumentów, czyli nas. Jesteśmy coraz bardziej wymagający, coraz to bardziej głodni nowych smaków i doznań. Niewątpliwie jednym z takich lokali w Warszawie, który szczególnie nas urzekł to Cosmo Bar. Niewielki lokal przy ul. Twardej, ale za to wielki pod względem smaków serwowanych tam koktajli.
Cosmo Bar wyznaje zasadę #ZeroWaste, czyli to co w wielu miejscach jest bezużytecznym odpadem w procesie produkcji, tu jest wykorzystywane w koktajlach, jako wzbogacenie smaku, dekoracja lub zwyczajnie jakaś przekąska. Takie działania napędzają kreatywność barmanów, a co za tym idzie sprawiają, że to co pijemy jest niesamowicie oryginalne. Przykładowo nowa jesienna karta Cosmo Bar ocieka polskimi smakami. W dużej mierze to smaki, które można znaleźć na większości działek, łąk i sadów. W jesiennej kacie Cosmo Bar królują gruszki, jabłka, rumianek, pomidor, wiśnia... niby proste i popularne składniki, ale połączone w naprawdę niebanalny sposób. Tak, miałem tę przyjemność raczyć się tymi smakami inspirowanymi jesienią, i wiecie co? To było jedno z najwspanialszych alko-doznań w ostatnim czasie. A jeśli nie chcecie się uzależnić, to proszę Was, nie idźcie tam! :)
W karcie można znaleźć masę autorskich koktajli, jakich nie wypijecie nigdzie indziej. Są wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Każdy jeden genialnie przemyślany i wyważony. Połączenie naszych polskich „dóbr sezonowych” z wysokogatunkowymi alkoholami to istna petarda.
Cudownym połączeniem był koktajl na bazie tequili i antonówki :) Lekko kwaskowy (taki jak uwielbiam) z posmakiem i aromatem tequili, i tego bez czego tequila nie może się obejść... soli, ale nie byle jakiej soli bo soli wędzonej :) Istny odjazd :) Ale to tylko jeden z wielu koktajli, jaki miałem okazję pić w Cosmo Bar. Było ich znaczeni więcej :)
Tequila i antonówka
Sól wędzona
Jestem fanem krwawej mery i piłem ją już w niezliczonej ilości wydań. Cosmo Bar zaskoczył mnie jednak czymś nowym. Otóż bardzo, ale to bardzo przemówiło od mnie połączenie pomidorów, chrzanu i chili. Składników dość popularne w krwawej Maryśce. Ale to nie wszystko, tą wisienką na przysłowiowym torcie była wódka infuzowana kurkami, tak zwana kurkówka. Coś wspaniałego. Warto tam się udać chociażby dla samych „kurek” :)
Kurka krwawi
Płatki z pomidora - #ZeroWaste
Moim trzecim typem tego wieczoru była Pigwa. Nasza „polska cytryna” połączona z ginem i falernum tworzy cudowną kompozycję smakową. To jeden z tych cocktaili, przy którym można siedzieć cały wieczór i popijać jednego za drugim :)
Pigwa
Pigwa kandyzowana - #ZeroWaste
Oczywiście warto wspomnieć również o takim koktajlu jak Pomidor. Bardzo zaskakujący pod względem koloru. Drink, w którym znajdują się pomidory, pewnie wszystkim kojarzy się z kolorem czerwonym. A tu właśnie nie... gin, który jest infuzowany pomidorami, jest przeźroczysty i klarowny :) Do tego Kordiał limonkowy... Tylko dwa składniki a bogactwo smaków wręcz urzekające :)
Pomidor
Oprócz wymienionych drinków warto również „zaatakować” Wiśnie skomponowany na bazie amaro Montenegro, Dubonnet i miodu. Mocny wiśniowy posmak mieszający się ze słodyczą miodu i goryczki z chininy :) Rewelacyjny balans smakowy :)
Wiśnia
Rumianek z kolei to połączonie whisky i rooibos :) W kwestii wyjaśnienia... rooibos to napar z liści krzewu występującego w Afryce a dokładniej w RPA. Prawdę mówiąc po raz pierwszy piłem koktajl na bazie tego typu naparu herbacianego. Z dodatkiem whisky i rumianku tworzy naprawdę ciekawy bukiet smakowy :)
Rumianek
Bardzo, ale to bardzo ciekawym smakiem mógł się poszczycić koktajl na bazie jarzębiny. Drink pozbawiony cierpkości, z jakiej słynie ten owoc (i chwała za to). W jaki sposób to osiągnięto? Wystarczy zbierać ją po pierwszych przymrozkach, albo zwyczajnie przemrozić w zamrażalniku :) Bardzo ciekawy drink :)
Jarzębina
Podsumowanie:
Jak sami widzicie połączenia i bogactwo smaków wręcz powalające. Każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie, a jeśli nie, to z pewnością dopasują drinka pod upodobań każdych kubków smakowych. Sama nazwa "Cosmo" kojarzy się czymś modnym, trendy, wyjątkowym i światowym. Po drugie lokal znajduje sie w budynku, w którym znajduje się Cosmopolitan, po trzecie definicja "kospomolity" mówi jasno i wyraźnie, że jest to cżłowiek światowy :) I właśnie to wszystko ma ozdwierciedlenie w cocktailach serwowacych w Cosmo Bar :)
Profesjonalne podejście barmanów to jedno, umiejętność przeprowadzania wywiadów z klientami pod kątem upodobań to drugie, ale trzecie to niesamowicie otwarty umysł i kreatywność. Szczerze? Zakochałem się w tym miejscu od pierwszego drinka :)
A jak ceny? Bardzo standardowe, jeśli chodzi o warszawskie cocktail bary. Wahają się między 25 a 29 zł. Ale... można również skorzystać z oferty menu degustacyjnego, wtedy możecie zamawiać sobie drinki w zestawach. Wychodzi to znacznie taniej, a przy okazji można popróbować wielu smaków :)
Menu degustacyjne:
- 3 koktajle - 45 zł
- 5 koktajli -75 zł
- 8 koktajli - 120 zł