PAUL w Warszawie - świetna piekarnia, restauracja i kawiarnia w jednym
- Blog
- Posted by: Łukasz Sawa
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Jest w Warszawie kilka takich miejsc, do których uwielbiamy wracać. Jedno z nich to piekarnio-restauracja PAUL. Miejsce jakich mało. W Polsce marka dopiero zaczyna się rozkręcać, we Francji natomiast to jedna z największych sieci lokali, które można spotkać niemalże na każdym kroku. Ogólnie na świecie PAUL liczy już około 500 lokali – dużo! Aż dziw, że dopiero niedawno weszli na polski rynek kulinarny. Sieć serwuje wyroby piekarnicze (aż 43 różnego rodzaju pieczywa), sezonowe kanapki, naleśniki, wyroby cukiernicze oraz dania restauracyjne. Można kupić coś na wynos jak i zasiąść w lokalu w miłej atmosferze, wybrać coś z karty i zjeść naprawdę fajnie podane i smakujące danie.
Kiedy się nie pójdzie do lokalu, jest on praktycznie wypełniony w całości przez gości. Wnętrze i wspomniana atmosfera wspaniale oddaje klimat francuskich gwarnych restauracji. Można poczuć się jakbyśmy w jednej chwili przenieśli się do Paryża. Mówi się, że atmosferę tworzą ludzie, a nie miejsce... coś w tym jest, ponieważ lokal jest bardzo multikulturowy, przy większości stolików można usłyszeć obcojęzyczne konwersacje, co potęguje doznania „teleportacji”. PAUL to nie tylko atmosfera, ale również świetne jedzenie, które przygotowywane jest wg standardów i receptur takich samych w każdym lokalu sieci.
Co lubimy tam zamawiać? Otóż serwują tam genialne naleśniki - byłby wstyd gdyby tak nie było :) To w końcu narodowa francuska potrawa. Naleśniki podawane są na przeróżne sposoby, na słodko i wytrawnie, w wersji śniadaniowej, lunchowej i kolacyjnej... generalnie karta jest tak skonstruowana, że każdy i o każdej porze dnia znajdzie coś dla siebie. Miłośnicy naleśników będą na pewno usatysfakcjonowani. Ale PAUL to nie tylko naleśniki, to również różnego rodzaju dania wykorzystujące potencjał lokalu jakim są genialne wypieki: bagietki, chlebki, bułki, bułeczki... itd. itd. Sami więc widzicie, że jest w czym wybierać :)
Kilka naszych typów z restauracyjnej karty:
Naleśniki... w dwóch odsłonach, pierwsza to na wytrawnie, druga na słodko.
Crepe complete – zapiekany naleśnik wypełniony szynką z indyka, serem ementaler i otulony jajkiem sadzonym. Całość dania uzupełnia sałata i pieczone pomidory w ziołach. Jak dla nas danie kompletne, bez zbędnych kombinacji :)
Druga odsłona naleśników to Crepe Suzzette – to już bardziej deserowa odsłona naleśników, ale w tym wydaniu jest wręcz coś obłędnego! Połączenie naleśników z pomarańczą, flambirowanych likierem pomarańczowym z dodatkiem karmelu to już francuska klasyka dostępna w nielicznych restauracjach. Te naleśniki przygotowywane są w najlepszych restauracjach przy stolikach gości łącznie z palącą się patelnią dzięki podlewaniu likieru pomarańczowego – tego efektu „wow” tu odrobinę brakuje, ale smak wynagradza wszystko. Coś wspaniałego, koniecznie każdy powinien spróbować tego typu naleśniki.
Na uwagę zasługuje również Paillasson champignons - placki ziemniaczane ze smażonymi pieczarkami i szalotką :) Danie typowo lunchowe, idealne jako obfita przekąska w ciągu dnia. Danie wegetariańskie, ale nam - mega mięsożercom nic, a nic nie przeszkadzało, że nie uświadczyliśmy w daniu białka zwierzęcego :) Przepyszne.
Jak już wspominaliśmy PAUL to nie tylko naleśniki, ale i wyroby, których bazą są pieczywa – a wybór baaaaardzo obszerny. Chlebowe akcenty przewijają się chyba w większości pozycji menu: to w tostach, to w kanapkach, to zapiekankach... uwierzcie, nie zawiedziecie się. Gwarantujemy Wam, że jakieś danie trafi w Wasze podniebienie smakiem. Jeśli natomiast optujecie przy mniej wytrawnych przekąskach, a bardziej w słodkościach, to polecamy bułki na słodko, eklerki, ciasteczka, makaroniki... tu również wybór jest wręcz niebotyczny... i w tym miejscu warto nadmienić, że wszystko wypiekane jest na bieżąco - to gwarantuje świeżość :) Dla nas istny czad!
O czym nie można jeszcze zapomnieć pisząc recenzję lokalu? O tym że na starter otrzymuje się talerzyk z kawałkami chlebków, taki mały starterek i demo smakowe piekarni. W połączeniu z kroplą oliwy, przekąska bardzo wzorowa.
No i nie sposób nie wspomnieć o bardzo dobrych serwowanych kawach... no przecież desery i ciastka nie mogą się bez tego obejść.
Podsumowując:
Restauracja/piekarnia/cukiernia to miejsce niemalże kompletne i bardzo uniwersalne. Można kupić przeróżne wypieki do domu, ale i zjeść na miejscu. Bardzo szeroka i przepyszna karta menu w zupełności oddająca to co za chwilę dostaniemy na talerzu. PAUL mieści się w ścisłym centrum Warszawy, przez co jest licznie „okupowany”, głównie przez zagraniczną klientelę. I to dzięki nim lokal zyskuje ... gwar, harmider, życie... to właśnie tam się dzieje. Ludzie lubią wracać do sprawdzonych i trzymających jakość miejsc z rozpoznawalną marką w logotypie. W PAULu można zjeść naprawdę pysznie choć może nie bardzo tanio, aczkolwiek ceny są adekwatne do jakości... a tę jakość czuć w każdym podawanym daniu. Jakość to również gustowne wnętrze, które dodaje smaku :) Czy polecamy to miejsce? Jak najbardziej polecamy... Fakt, że powracamy tam dość często mówi sam za siebie.