Restauracja Papito Cocina Mexicana na Grochowie – Warszawa z kolejną meksykańską perełką
- Warszawa
- Posted by: Łukasz Sawa
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Warszawa jest miastem, które nigdy nie przestaje nas zaskakiwać. Od nowoczesnych wieżowców, przez klimatyczne uliczki Starego Miasta, po tętniące życiem nabrzeża Wisły, stolica Polski jest niczym kulinarny tygiel, w którym mieszają się różnorodne smaki i kultury. W tym tyglu, na wschodnim brzegu Wisły, właśnie pojawiła się nowa perła - Papito, meksykańska restauracja, która już od pierwszych dni swojego istnienia przyciąga naprawdę mnóstwo gości.
Restauracja otworzyła się pod koniec listopada 2023 roku. Jest to młodsza siostra Papito na Ursynowie, o której już swego czasu pisaliśmy. Restaurację Papito Cocina Mexicana odwiedziliśmy w pierwszy weekend jej istnienia, Tak, odwiedziliśmy ich na zaproszenie, przyznajemy się bez bicia, ale to w żaden sposób nie wpływa na naszą ocenę lokalu i menu. Jest naprawdę bardzo meksykańsko.
Papito to coś więcej niż tylko kolejne meksykańskie miejsce na mapie Warszawy. Na odległość czuć, że to pasja i autentyczne smaki zza oceanu. To miejsce, które potrafi przyciągnąć różnorodną grupę smakoszy - od rodzin z dziećmi, przez zabieganą młodzież, aż po starszych mieszkańców miasta. Lokalizacja na Saskiej, zaledwie kilka kroków od Jeziora Gocławskiego, sprawia, że jest to miejsce idealne zarówno na szybki lunch w przerwie od codziennego zgiełku, jak i na spokojną kolację w gronie bliskich.
We wnętrzu restauracji czuć prawdziwego ducha Meksyku. Od kolorowych murali na ścianach, po starannie dobrane akcesoria, każdy detal został zaprojektowany z myślą o stworzeniu atmosfery, która przenosi gości w miłe i ciepłe miejsce.
Restauracja posiada dwa poziomy. Na niższym poziomie znajduje się bar z zaledwie kilkoma stoliczkami, natomiast serce bije na wyższym piętrze. To tam znajduje się kuchnia jak i główna sala.
A co z menu? To prawdziwy festiwal smaków. Tradycyjne dania jak tacos, quesadillas i burrito, serwowane są obok mniej znanych, ale równie kuszących pozycji. Kucharze Papito nie boją się eksperymentować, łącząc klasyczne receptury z nowoczesnymi akcentami.
Jednak to, co naprawdę wyróżnia Papito, to zorientowanie na rodzinę. Przestrzeń zabaw dla dzieci, menu dostosowane do najmłodszych gości, oraz przyjazna atmosfera sprawiają, że każda wizyta w tej restauracji to przyjemność dla całej rodziny.
A co tam na talerzu?
Okej, zaczynamy od zup, bo to mój sposób na sprawdzanie, czy meksykańska restauracja ma coś w sobie. Jak to wygląda w Papito? Stają na wysokości zadania. Sopa azteca i caldo de birria - obie zupy są obłędne. Sopa azteca - moim zdaniem, jedna z najlepszych w mieście. Są chrupiące paski smażonej tortilli kukurydzianej, jest kolendra, natomiast caldo de birria dość niespotykane w warszawskich restauracjach co tylko dodaje jej charakteru i +100 do oryginalności. Zupa esencjonalna, bogata w smaki. Są też paski smażonej tortilli kukurydzianej i jest fantastyczne rozpływające się w ustach szarpane mięso. W obu zupach czuć meksykański charakter, smaki i aromaty. Serio, fantastyczne.
Przystawki
Koniecznie spróbujcie Camarones ala Diabla - krewetki z glazurą chipotle na tostadas czyli chrupiących, małych smażonych tortillach kukurydzianych z guacamole, marynowaną czerwoną cebulą i kolendrą. Super! Może nie były takie ostre jakby się mogło wydawać po samej nazwie, ale bardzo smaczne.
Nasza Tosia zjadła quesadille w wersji dziecięcej i była naprawdę mega zadowolona. Zamówiliśmy jej quesadille z kurczakiem w wersji dziecięcej. Można też zamówić standardową pozbawioną pikantnych składników, czyli taka w łagodniejszym wydaniu. Zawsze możecie o taka wersję poprosić obsługę.
Tacos
No i jak to na nas przystało klasycznie tacos. Zamówiliśmy mix, każdego rodzaju po jednym. I co Wam powiem? Tortille idealne, miękkie, elastyczne, a nadzienia? Birria, Tinga Rojo, Barbacoa, Cochinita, Chorizo - każde wyjątkowe, każde z inną historią.
Tinga Rojo z szarpanym kurczakiem w achiote i chipotle oraz ananasem i czerwoną piklowaną cebulką. Wszystko obsypane zieloną kolendrą. Barbacoa z szarpaną wołowiną, salsą mango, salsą macha, pico de gallo i kolendrą, Cochinita z szarpaną wieprzowiną w cytrusach, pico de gallo, salsa verde i kolendra. Chorizo z domowej robty chorizo, chipotle mayo, pico de gallo i piklowaną cebulą. Wszystko naprawdę tip top!
Tortille do tacos są naprawdę bardzo dobrej jakości. Miękkie, elastyczne, nie łamią się, nie rozpadają (jak już w wielu restauracjach meksykańskich mieliśmy okazję tego doświadczać) i nie kruszą się. Idealne.
A co jeszcze?
Burgery z „meksykańskim twistem”, burrito Barbacoa, pepper poppers, fajitas, steki, sałatka z krewetkami, a do picia zacne drinki.
Z racji tego że postawiliśmy w tym dniu na taco w wersjach przeróżnych, jak i na zupy, tak już na danie główne (a są jeszcze takie w menu) już nie starczyło miejsca w żołądkach. A co takiego mają jeszcze w menu głównym? Np. wspomniana już fajita, kurczak adobo, jest też stek chimichurri, a także dorsz baja.
W menu brakuje nam tylko czegoś naprawdę piekielnie ostrego. Oczywiście są w menu sosy i salsy z salsą picante na czele (oznaczona jako ostra) ale niestety brakuje tego przysłowiowego „kopniaka”. Może jakiś „sos spod lady”? dla fanów naprawdę ostrej kuchni? Byłoby to naprawdę czymś co dodaje lokalowi swoistego charakteru.
Podsumowując
Papito na Gocławiu to miejsce, które warto odwiedzić, aby poczuć prawdziwego ducha meksykańskiej kuchni w sercu Warszawy. Czy to na szybki lunch, czy na dłuższy wieczór w gronie przyjaciół, Papito oferuje coś więcej niż tylko posiłek - oferuje doświadczenie, które zostaje z Tobą na długo po opuszczeniu restauracji.
W Papito, każdy znajdzie coś dla siebie - zarówno miłośnicy ostrych ale niestety nie najostrzejszych smaków, jak i ci, którzy preferują bardziej łagodne dania. Ceny są bardzo przystępne jak na lokal z takim jedzeniem jak i jakością. I choć parking może być nieco wyzwaniem, to warto się trochę pomęczyć, by doświadczyć tego, co najlepsze w meksykańskiej kuchni. Papito to kulinarna podróż, która zmieni Wasze postrzeganie meksykańskiej kuchni. Do zobaczenia w Papito. A dlaczego tak piszemy? Otóż dlatego, że będziemy tam nie raz, głównie dla churros, których już nie udało nam się wcisnąć, a zapewne na nie wrócimy :D
Nasza ocena "Papito Cocina Mexicana":
Jak dotrzeć do "Papito Cocina Mexicana"?
Dodatkowe informacje
- Ceny:
- Umiarkowane
- Link do strony:
- Papito Cocina Mexicana
- Facebook:
- Papito Cocina Mexicana - Facebook