Drinki

Caipiroska, czasem nazywana Caipivodka lub Caipirodka to rodzaj drinka, a raczej odmiana bardzo słynnego brazylijskiego drinka o nazwie Caipirinha. Jego głównym składnikiem jest wódka czysta, natomiast caipirinhi wódka Cachaça produkowana z trzciny cukrowej. Ze względu na to, że wódka Cachaça nie jest aż tak popularna poza granicami Brazylii (można ją jednak kupić w większości hipermarketów), powstała bardziej dostępna odmiana drinka na bazie czystej wódki. Pozostałe składniki obu drinków są już identyczne, czyli limonka, cukier trzcinowy i obowiązkowo lód, kruszony lub w kostkach. A jak przygotować Caipiroske? Odpowiedź jest jedna... banalnie prosto! Niesamowitą siłą obu drinków jest ich bardzo orzeźwiający smak.

Jeden z największych i najbardziej cenionych klasyków na whiskey. Mowa tu o New York Sour. Jest to koktajl na bazie bardzo popularnego klasyka - whiskey sour, ale z dodatkiem odrobiny czerwonego wina. Drink jest bardzo wyrafinowany. Można go przyrządzać na dwa sposoby, pierwszy z jajkiem (czyt. ubitym białkiem) lub bez niego... jak kto woli. Ja osobiście uwielbiam z białkiem. Ono sprawia, że koktajl jest bardzo aksamitny w konsystencji, a dodatkowo powstała na nim piana potęguje doznania wizualne. To pod pianą zbiera się krwisto czerwony „kleks” wina. Efekt? Rewelacyjny. Więc jeśli chcecie zaimponować znajomym świetny drinkiem, to śmiało możecie go przygotować. A i nie zawiedziecie się na smaku :)

Co rusz to na polski rynek wchodzi jakiś nowy alkohol. W większości przypadków to alkohole, które poza granicami naszego kraju są już dość popularne od wielu, wielu lat. Dlaczego tak się dzieje, że to co jest spożywane od wielu lat, próbuje zawojować sklepowe półki dopiero teraz? Odpowiedź jest bardzo prosta... Polacy dojrzewają do smaków, zaczęli szukać czegoś nowego. To już nie te czasy kiedy sklepowe półki uginały się od zwykłej „czystej”. To już nie te czasy, kiedy w domowym zaciszu na kranach potrafiły wisieć instalacje „laboratoryjne” do destylowania (choć i w obecnych czasach bimberek ma wielu amatorów). Jednakże nie o wódce, nie o własnych rękodziełach będzie dziś mowa, a o Jack Daniel’s Tennessee Fire. Alkohol, który na polskie półki w oficjalnej sprzedaży trafił na początku 2017 r. Nie bez przyczyny pojawił się w okresie zimowym. Jego smak bardzo kojarzy się właśnie z tą porą roku. A dlaczego?

Jest jeden taki mega rozgrzewający koktajl na zimowa porę, który poznałem na warsztatach organizowanych przez Jack Daniel’s Polska. Jeśli zaprasza Jack, to wiadomo że koktajl musi być na wiskaczu :) Na warsztatach poznałem wersję „drinka” który opierał się na Jack Honey (miodowy), ja moim przepisem poszedłem odrobinę dalej i wzbogaciłem go o Jack Fire, czyli wersję cynamonową, która nada grzańcowi dodatkowego charakteru. Pozostałe składniki już bez zmian, czyli sok ze świeżo wyciśniętej pomarańczy, sos z cytryny, odrobina syropu piernikowego (możecie zastąpić syropem cukrowym) i kilka kropel ekstraktu z mandarynki (możecie zastąpić zwyczajnie kilkoma kroplami wyciśniętego soku). Do tego wrzątek i macie bardzo rozgrzewający „syrop” na mroźne wieczory :)

Tequila Touch Down to pewnego rodzaju wariacja na temat bardzo popularnego koktajlu na bazie tequili, soku pomarańczowego i soku z grenadyny, a mowa tu o Tequili Sunrise – jednym z najpopularniejszych koktajli w latach 90. Tequila Touch Down to wersja bardziej gazowana z mocniejszym akcentem lemoniady. To właśnie lemoniada stanowi uzupełnienie klasycznego wydania tego drinka.