Restauracja Pańska 85 - smaczny kawałek Chin w Warszawie
- Warszawa
- Posted by: Łukasz Sawa
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Do restauracji Pańska 85 robiliśmy przymiarki wielokrotnie, ale jakoś tak się zawsze składało, że nie było nam po drodze. Aż w końcu nastał Restaurant Week. To nas zmotywowało, żeby zapuścić się na warszawską Wolę i skosztować chińskiej kuchni. O Pańska 85 słyszeliśmy wiele dobrego, ale to tylko taka wiedza szeptana. Jak sami nie sprawdzimy to się nie liczy. Czy nas urzekła? Jaka jest opinia po jednej wizycie?
Restauracja Pańska 85 - jak już wspomnieliśmy - znajduje się na Woli i jak sama nazwa restauracji wskazuje dokładnie mieści się na ul. Pańskiej 85 :) Serwowana jest tam kuchnia chińska. Szczerze powiedziawszy to smaki, które wciąż dopiero poznajemy i wciąż są przez nas odkrywane. Kilka rzeczy było naprawdę świetnych, kilka równie dobrych. Były też takie, które tak na pierwszy rzut oka nie pasowały nam do kuchni chińskiej. Ale od początku...
Pierwszy krok przez próg drzwi i ukazuje się „brama”, przez którą latem można dostać się na dziedziniec i tam na powietrzu delektować się smakami. Są jeszcze sale restauracyjne, urządzone bardzo gustownie i elegancko. Ogólnie Pańska 85 z założenia ma być „restauracją wyższych lotów”, tak więc sposób przygotowania, sposób podania oraz miejsce wskazują, że nie jest to większości osób znana budka serwująca kurczaka w pięciu smakach na plastikowych tackach. Tu można poczuć się naprawdę komfortowo, a przy tym dobrze i smacznie zjeść.
Do dyspozycji mieliśmy dania z menu przygotowanego z okazji Restaurant Week. Do wyboru były menu standardowe i bezmięsne. W ramach tego pierwszego można było zamówić pierożki smażone nadziewane wieprzowiną, kurczaka Gong Bao z orzechami nerkowca. No i na deser coś słodkiego: Pavlowa 85.
Jeśli chodzi o menu bezmięsne, to zaserwowano nam sałatkę z selera naciowego i kwaśnego zielonego jabłka, jako danie główne duszonego bakłażana w sosie kantońskim z porem i dymką, a na koniec babeczkę brownie z lodami. Dużo dobroci, jednakże niektóre pozycje trochę tak mijające się z kuchnia chińską. Ale do rzeczy...
Menu mięsne - Pozycja nr 1 - Przystawka
Pierożki smażone, nadziewane wieprzowiną z imbirem, pikantny sos chili.
Jeśli chodzi o pierożki, to były naprawdę rewelacyjne. Świetny farsz, który cudownie balansował z imbirem i pikanterią sosu chili. Istna petarda!
Menu mięsne - Pozycja nr 2 – Danie główne
Legendarny kurczak Gong Bao z orzechami nerkowca, chili, dymką i oczywiście gdzieżby inaczej... w zestawie z ryżem jaśminowym. To druga bardzo mocna pozycja menu w Pańska 85. Chyba specjalnie nie trzeba wszystkim mówić, że kurczak, orzeszki i chili to połączenie pasujące do siebie zawsze. Za to danie należą się brawa i owacje na stojąco :)
Menu mięsne - Pozycja nr 3 - Deser
Pavlowa 85 - beza z owocami, krem z masła orzechowego i chałwy. Deser w menu mięsnym, ale bez mięsa :) Już sama nazwa (Pavlowa) mówi jasno, co to będzie. Bardzo przyjemna krucha beza, a w niej boski krem z chałwy! Czapki z głów. Miłe dopełnienie menu i miłe wspomnienie pozostające na kubkach smakowych jeszcze długo po wyjściu z lokalu :)
Menu bezmięsne – Pozycja nr 1 - przystawka
Sałatka z selera naciowego, kwaśnego zielonego jabłka i domowego sosu teryiaki z czosnkiem. Czy nas to danie urzekło? Na pewno zaskoczyło smakiem. Nie można powiedzieć, że nie dobre, bo bardzo dobre... miłe, chrupiące, bijące świeżością... na pewno warto spróbować :) Może trochę nie nasz klimat, ale zapewne wielu osobom bardzo przypadnie do gustu.
Menu bezmięsne – Pozycja nr 2 – Danie główne
Danie główne to duszony bakłażan w sosie kantońskim z porem i dymką. Oczywiście w zestawie z ryżem jaśminowym. To danie zwyczajnie powaliło nas na łopatki. Prawdę mówiąc kurczaka Gong Bao i bakłażana powinni podawać w zestawie... to byłby hit i gwarant tego, że każdy wracałby częściej niż często :) A co takiego było w tym bakłażanie? Konsystencja i smak. Te dwie rzeczy wystarczyły, żeby ślinić się nawet podczas pisania tego artykułu :
Menu bezmięsne – Pozycja nr 3 – Deser
No i na sam koniec rzecz jasna deser. No i tu lekki niedosyt.... Niestety. Deser który nijak nie pasował nam do kuchni chińskiej, a tym bardziej azjatyckiej. Podobnie zresztą jak deser z menu mięsnego. Podano nam babeczkę brownie na ciepło z lodami waniliowymi i watą cukrową. Na szczęście deser obronił się smakiem. Babeczka pyszna, rewelacyjnie komponująca się z lodami waniliowymi ale to wszystko. Szkoda, że restauracja tak bezpieczne i zachowawczo podeszła do deserów. Może następnym razem coś bardziej azjatyckiego i zaskakującego.
Podsumowując, menu bardzo przyjemne. Nas laików, jeśli chodzi o kuchnię chińską, na pewno zachęci do dalszego poznawania tych smaków. Dania kipiące Azją bardziej niż bardzo czyli kurczak Gong Bao i duszony bakłażan rewelacyjne. Mały niedosyt co do deserów :) Na pewno mamy mały niedosyt. Z jednej strony było bardzo pysznie, z drugiej zaś strony chciałby się sprawdzić inne smaki już z regularnej karty. Zapewne jeszcze wrócimy żeby zobaczyć, z czym tak naprawdę mierzą się goście na co dzień :) Zatem to nie nasza ostatnia relacja z restauracji Pańska 85 :)