YeYe Mex Food & Music Bar - smaczne miejsce na warszawskim Wilanowie
- Blog
- Posted by: Łukasz Sawa
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Lokal YeYe Mex Food & Music Bar odwiedziliśmy stosunkowo niedawno. Generalnie nigdy nie było nam do niego po drodze, a to za sprawą lokalizacji. Ye Ye mieści się na Wilanowie w Royal Wilanów. Z Woli trochę dla nas daleko, ale jednak się udało. Sama restauracja powstała i została otworzona na początku stycznia 2016 roku. Tym samym daliśmy trochę czasu na „ułożenie się karty i smaków”. Pół roku to wystarczająco aby właściciele wyciągnęli wnioski na podstawie prób i błędów :)
Jak wspomnieliśmy lokal mieści się w Royal Wilanów. Bardzo fajnym i nowoczesnym budynku. Wystrój samego Ye Ye jest bardzo oryginalny i nie da się nie odczuć w jakim lokalu się znajdujemy. Ściany, dekoracje... wszystko daje wyraźnie do zrozumienia, że jest to lokal z meksykańskim charakterem. Za barem mnóstwo alkoholi i tu duży plus za rozmaitość gatunków tequili.
W ciepły dzień można skorzystać z ogródka przez lokalem, niestety lekki minus to brak parasoli... w mocno słoneczny i upalny, a do tego wietrzny dzień musieliśmy wybrać wnętrze lokalu... :/ Na szczęście lokal klimatyzowany więc nie było problemu, ale jednak lekki niedosyt.
Kolejnym plusem jest kuchnia otwarta na klientów. Można podpatrywać dokonania kucharzy.
No ale tyle z wrażeń estetycznych dotyczących samego lokalu.
Karta menu czytelna i urozmaicona smakowo. Co ważne i co nam się spodobało, to fakt, że klient jest informowany o produktach, które są wykorzystywane przez kucharzy. Na słowa uznania zasługuje zapis o tortillach, które są przygotowywane na miejscu w lokalu. Niestety informacja jest chyba zbyt mało wyeksponowana, powinna bardziej dawać po oczach :) To atut.
Przechodzimy do tego co zamówiliśmy, a zamówiliśmy kilka naszym zdaniem ciekawych pozycji. Niestety żołądki mają ograniczenia pojemnościowe, dlatego też nasze zamówienie nie było bardzo różnorodne. Z drugiej strony mogło takie być, ale w lokalu nie podają mieszanych tacos, pomimo że zestaw składa się z 3 tacosów. Mogłoby być znacznie ciekawiej gdyby można było spróbować znacznie więcej smaków. Zresztą próbowaliśmy zamówić pomieszane, niestety się nie udało... kelnerka stwierdziła, że nawet nie wie jak to nabić na kasę i trzeba zadowolić się jednym wybranym rodzajem. Nawet nie przekonywały ją nasze argumenty, że nawet zapłacimy w cenie najdroższych tacos z karty. Niestety bezowocnie. Zamówiliśmy więc tacos z chorizo i kalmarami, odnośnie tacos z kurczakiem, czy wieprzowiną musieliśmy obejść się smakiem.
Tacos z kalmarami i chorizo bardzo przyjemne w smaku podane na małych plackach tortilli. Kalmary bardzo miękkie i kruche, co nie jest takie proste do osiągnięcia. W wielu miejscach kalmary można dostać twarde i gumowate... natomiast nie w tym przypadku – tu były przygotowane w punkt. Jedynie można się przyczepić do ilości chorizo, a zasadniczo praktycznie jej braku. Chciałoby się jednak odrobiny więcej smaku kiełbasy... chociaż jak już się udało znaleźć śladowe ilości chorizo pomiędzy kalmarami, okazywała się ona bardzo smaczna :) następny plus za kawałki limonki, którą można sobie wycisnąć na tacos. Zresztą jak tu kalmary bez limonki? Niemożliwe :D
Kolejne danie jakie zamówiliśmy to empanadas z ciemnego ciasta kukurydzianego. Nadzienie to kurczak i mnóstwo sera :) (można również zamówić z wieprzowiną). Empanadas smażone na głębokim oleju przez co ciasto było bardzo chrupiące i aż miło szeleściło w zębach przy każdym kęsie :) Do empanadas podawany jest pikantny sos orzechowy. Dobry... choć czegoś nam w nim brakowało... pomimo orzechów i chilli dość nudny w smaku. Ale może się czepiamy?
Następne danie to quesadilla z wołowiną. I tu bardzo, ale to bardzo duży plus za mięso, a dokładniej za jego ilość. Jest go dużo i co więcej smacznego :) Mięso miękkie i bardzo dobrze doprawione. Quesadilla bardzo fajnie przypieczona i sklejona dobrym serem. Danie bardzo na plus, choć znaleźliśmy w nim jeden minus, otóż brak sosów. Danie aż się prosi o to aby obficie maczać w nim tortillę. Generalnie było odrobinę sosu i salsy z mango i ananasa, którym skropiony był talerz, ale ani to maczać ani spróbować.
Chcieliśmy jeszcze „zaatakować” deser Bunuelos – chrupkie ciasto, owoce sezonowe, cukier brązowy i domowej produkcji lody z Kahlua. Brzmi naprawdę fajnie i dość mocno się na niego napaliliśmy – niestety, nie było nam dane... zwyczajnie nie było w ten dzień :) Odpuściliśmy inne desery, nie były już tak zachęcające jak ten.
Ogólnie smak potraw w Ye Ye, które mieliśmy w ten dzień na stole oceniamy na bardzo duży plus. Jedynie możemy się jeszcze przyczepić do dodatków, które są niemalże identyczne na każdym talerzu. W przypadku dań, które zamówiliśmy, zamiast sztućców powinno się używać zwyczajnie palców, czy to tacos, czy empanadas, czy quesadilla... je się je przeważnie rękami. Dodatki, które znajdują się na talerzu zwyczajnie wręcz przeszkadzają. Tym sposobem zostają na talerzu nietknięte.
Podsumowanie:
Smak i wystrój w Ye Ye Mex Food & Music Bar na bardzo duży plus z małymi minusikami gdzieniegdzie... choćby te same dodatki na każdym talerzu... Przy tacos trzeba się upaprać i już :D Lokalizacja restauracji Ye Ye bardziej jednak pod gości z Wilanowa i okolic. Dla innej klienteli lokal zbyt daleko, a szkoda bo bywalibyśmy znacznie częściej :) Ceny dość przystępne, chociaż za wodę mineralną i trzy dania (tacos, empanadas i quesadilla) zapłaciliśmy blisko 90 zł... czy to dużo? To zależy ile kto jest w stanie przeznaczyć na ciekawy i dobry smak kuchni meksykańskiej i tex-mex. To co w ten dzień nam podano było naprawdę smaczne, choć nie mieliśmy okazji spróbować jeszcze innych dań, może następnym razem się uda wpaść na coś innego... no i może w końcu uda się spróbować deser, którego w dniu naszej wizyty zwyczajnie nie było. Warto również wspomnieć, że Ye Ye to nie tylko restauracja ale i lokal w którym odbywają się wieczorne imprezki z DJ-em w roli głównej :) Jeśli uda nam się zawitać w lokalu ponownie, zapewne zostaniecie poinformowani o nowych wrażeniach i smakach.